Uroczystości rozpoczęły się przed pomnikiem Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w Kolnie gdzie w asyście wojskowej władze samorządowe, przedstawiciele środowisk kombatanckich, stowarzyszeń patriotycznych, uczniów szkół z terenu powiatu kolneńskiego oraz mieszkańców Kolna złożyli wiązanki kwitów.
Następnie odprawiona została Masza święta w Kościele pw. Św. Anny w Kolnie celebrowana przez ks. Grzegorza Karwowskiego. Po mszy świętej uroczystości przeniesiono do Małego Płocka, gdzie przedstawiciele władz lokalnych, mieszkańcy gminy oddali hołd Józefowi Piłsudskiemu pod jego pomnikiem w Małym Płocku. Uroczystości rozpoczął hym Polski a zakończyła pieśń patriotyczna „My pierwsza Brygada”.
W uroczystościach z ramienia samorządu powiatu kolneńskiego udział wzięli: Wicestarosta Kolneński Karol Pieloszczyk, Przewodniczacy Rady Powiatu Michał Kulczewski, Radny powiatowy Hubert Charubin. Gościem honorowym była Posłanka na Sejm Bernadeta Krynicka oraz Poseł Kazimierz Gwiazdowski. Organizatorem obchodów był Związek Piłsudczyków RP TPJP Odział w Kolnie oraz Parafia św. Anny.
19 marca w II Rzeczypospolitej cały naród obchodził imieniny ukochanego Marszałka. To dzień, który był pretekstem do złożenia hołdu i dowodów wdzięczności Józefowi Piłsudskiemu - wskrzesicielowi niepodległej Polski.
Jeszcze przed odzyskaniem przez naszą Ojczyznę wolności żołnierze otaczali Piłsudskiego niespotykanym szacunkiem i byli Mu bezgranicznie oddani. To właśnie w Legionach narodziła się tradycja uroczystego obchodzenia imienin Marszałka. W 1915 r. w Grudzynach koło Jędrzejowa oficerowie dali w prezencie Piłsudskiemu złoty zegarek z dedykacją: "Kochanemu Komendantowi - korpus oficerski", a III batalion podarował solenizantowi piękny album.
Tak ważny i przełomowy rok w historii Polski jakim był rok 1918 Piłsudski spędził w twierdzy w Magdeburgu. 19 marca napłynęło do Niego z Polski tysiące listów i pocztówek z życzeniami, które Niemcy oddali Mu z chwilą wypuszczenia na wolność.
1919 rok to pierwsze imieniny Marszałka w wolnej Polsce. Belweder przeżył wtedy oblężenie - każdy chciał złożyć osobiście życzenia. Na Placu Saskim odbyła się rewia wojsk, a w Belwederze zostały przyjęte delegacje wszystkich pułków.
17 marca 1921 r. została uchwalona przez sejm Konstytucja co zostało uczczone dzień później w Teatrze Wielkim. Na scenie został wystawiony I akt "Hrabiny" i III akt "Halki" Stanisława Moniuszki. Na spektaklu był obecny Piłsudski, który wtedy otrzymał depeszę z Rygi o podpisaniu traktatu pokojowego z Rosją, który zakończył wojnę polsko - rosyjską z lat 1919 - 1920. Radości nie było końca i to był z pewnością wymarzony prezent dla Marszałka. W samym dniu imienin Piłsudskiemu podarowano działkę znajdującą się w powiecie krzemienieckim (na Wołyniu).
Od roku 1924, po wycofaniu się rok wcześniej z życia publicznego, Piłsudski obchodził imieniny w Sulejówku, w dworku "Milusin", który podarowali Mu rodacy w podziękowaniu za dzieło Jego życia jakim było powstanie niepodległej Polski. W tymże roku 19 marca przybyły tłumy - od najwyższych rangą wojskowych po zwykłych ludzi. Na cześć Komendanta śpiewano i wiwatowano. Dzień wcześniej profesorowie warszawskich uczelni wydali bankiet w stołecznym hotelu Bristol na cześć Piłsudskiego.
W 1925 r. został utworzony specjalny komitet, który zajmował się wyłącznie organizacją obchodów imienin Marszałka. Organizowane były biegi na cześć Piłsudskiego, w parku otaczającym dworek w Sulejówku działały kuchnie polowe, aby każdego gościa podjąć poczęstunkiem. Wierni żołnierze sprowadzili nawet w dniu święta Komendanta Jego ukochaną klacz, Kasztankę.
W 1926 r. w Sulejówku było ponad 3 tysiące gości. W tym właśnie roku, po przewrocie majowym, kult Piłsudskiego stał się faktem. W każdym urzędzie czy szkole były portrety Wodza. 19 marca urósł do rangi święta narodowego. Świętowała cała Polska - w miejscach pracy, w domach; w kościołach były odprawiane msze dziękczynne za Marszałka . W większych miastach, a nawet w miasteczkach były też organizowane publiczne obchody imienin Piłsudskiego. W Jego rodzinnym mieście - Wilnie jednym z organizatorów był inny, późniejszy bohater - Witold Pilecki. We wszystkich polskich szkołach odbywały się uroczyste akademie w trakcie których można było usłyszeć wiersz Artura Oppmana pt. "Abecadło wolnych dzieci" w którym była oczywiście mowa o Piłsudskim:
Dziadka wojsko kocha,
dumą patrzy w Niego,
Nie boi się ani trocha
Wroga zdradzieckiego.
Bardzo ważną częścią wychowania patriotycznego w dwudziestoleciu międzywojennym było wpajanie dzieciom i młodzieży szacunku do Marszałka oraz wartości, którym podporządkował swoje życie. Piłsudski był stawiany za wzór.
Ze względów zdrowotnych Komendant wyjechał w 1931 r. na Maderę. Ówczesny premier Walery Sławek zaapelował do rodaków: "każdy Polak powinien złożyć hołd Pierwszemu Obywatelowi Polski. Odzew przerósł najśmielsze oczekiwania. Na miejsce pobytu Marszałka ciężarówka codziennie przywoziła przesyłki. Były ich tysiące i w sumie ważyły 2,5 tony. Podobna sytuacja miała miejsce w 1932 r. kiedy Piłsudski podróżował po Egipcie.
W ostatnich trzech latach życia Marszałek spędzał imieniny w ukochanym, rodzinnym Wilnie. W 1933 r. Związek Rezerwistów i Federacja Polskich Obrońców Ojczyzny podarowali Piłsudskiemu kupioną ze składek część Zułowa - Jego rodzinnego majątku gdzie się urodził i spędził pierwsze lata swojego życia. Zułów kojarzył mu się z ulubionymi kwiatami - sasankami, które rosły również wokół domu w Sulejówku i przy Belwederze. Aleksandra Piłsudska tak opowiadała o rodzinnej tradycji związanej z tymi kwiatami: "W każde imieniny męża prowadziło się obserwacje, aby po sasankach sprawdzić, jak zaawansowana jest wiosna. Był to jeden z ulubionych kwiatów męża. Te zułowskie były jednak najpiękniejsze".
W 1935 roku imieniny Marszałka były świętowane na wielką skalę. Zapewne organizatorzy zdawali sobie sprawę z tego jak słaby i schorowany jest ich ukochany bohater i mogą to być już Jego ostatnie imieniny. 18 marca był wielki pochód z Placu Piłsudskiego do Belwederu. W Teatrze Wielkim prezydent Mościcki i prezydent Warszawy Stefan Starzyński wzięli udział w uroczystej akademii na cześć Marszałka. W samym dniu imienin na lotnisku wojskowym na Okęciu odsłonięto pomnik ku czci Piłsudskiego ufundowany przez lotników. Odbył się także pokaz filmu o życiu Marszałka w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego. Byli najwyżsi państwowi urzędnicy i wojskowi z wyjątkiem samego solenizanta, który ten dzień spędził z rodziną w Wilnie u brata i jego żony.
Śmierć Marszałka nie przerwała tradycji uroczystego obchodzenia Jego imienin. Nadal odbywały się uroczystości, akademie, apele. Szczególnie świętowano 19 marca w armii. Była to najważniejsza data, obok 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada. Dla żołnierzy ich ukochany Komendant żył nadal i robili wszystko, aby nawet po śmierci oddać Mu hołd.