To była zemsta Niemców za śmierć 4 żandarmów - w odwecie wywieźli do obozów koncentracyjnych około 400 mieszkańców obecnego Powiatu Kolneńskiego. Dzisiaj, 8 lipca, obchodzimy 78 rocznicę tych wydarzeń.
Represje, które dotknęły mieszkańców gminy Turośl były pokłosiem tragedii z 17 lipca 1943 roku. Niemcy spacyfikowali wtedy wieś Krasowo-Częstki w powiecie wysokomazowieckim. Zamordowali prawie 250 osób, w tym kobiety i dzieci. Spalono domy i zaorano to, co zostało. W ramach odwetu oddział partyzancki Stanisława “Szczęsnego” Karolkiewicza, w połowie sierpnia 1943 roku, w pruskiej wtedy Turośli zabił funkcjonariusza NSDAP. Spowodowało to kolejne niemieckie akcje odwetowe. W lipcu 1944 roku Niemcy aresztowali sprawców akcji z Turośli. Ale podczas ich transportu do Myszyńca zostali odbici. Wtedy zginęło czterech żandarmów. W ramach zemsty za ich śmierć Niemcy przeprowadzili obławę w rejonie wsi Kozioł, Szablaki, Turośl, Cieloszka, Leman (obejmując też Nową Rudę, Wanację, Cieloszkę, Pupkowiznę, Cieciory, Popiołki, Serafin, Kruszę, Zimną, Łachę, Łączki – w Ksebkach nie było obławy, a aresztowano tylko 4 osoby).
“Akcja niemieckiego okupanta była odwetem za działalność polskich oddziałów. Czyli odwetem za to, że Polacy walczyli o wolność. Przerażająca proporcja - za każdego niemieckiego żołnierza - stu Polaków, cywili. Większość z nich wywieziono do obozów koncentracyjnych. Musimy pamiętać o tych ofiarach, które poświęciły życie w czasie walk o wolność Ojczyzny. Dlatego odwiedzamy te miejsca pamięci i pokazujemy, że pamiętamy” - mówi Wicestarosta Kolneński Karol Pieloszczyk.
W najbliższą sobotę, o 19.30, uroczystości zaplanowane są pod pomnikiem w Cieloszce.