Święto Pracy, a dokładniej Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, przypada 1 maja i obchodzone jest corocznie. Jest świętem państwowym ustawowo wolnym od pracy i szkoły.
W Polsce, tak jak w innych krajach europejskich, pierwsze obchody przypadły na rok 1890. Ogłosiła je II Międzynarodówka, czyli stowarzyszenie partii socjalistycznych. Jego historia sięga strajku robotników w Chicago z 1886 roku, kiedy to protestowano o ośmiogodzinny dzień pracy oraz godziwe warunki i płace.
Pierwszy rząd II RP premiera Jędrzeja Moraczewskiego (PPS) jako pierwszy w Europie spełnił w 1918 roku postulat 8-godzinnego dnia pracy. Po II wojnie światowej zależna od ZSSR Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR) zawłaszczyła święto. We wszystkich miastach w Polsce pracownicy, studenci i uczniowie obowiązkowo defilowali przed trybunami wypełnionymi dostojnikami państwowymi. Obecność na pochodach była sprawdzianem lojalności wobec władzy – w zakładach pracy, na studiach i w szkołach. W mediach transmitowano z nich relacje.
Obecnie święto to nie jest już obchodzone tak wyniośle, a w obchodach bierze udział coraz mniej osób. W dzisiejszych czasach wielu ludzi kojarzy je z czasami komunizmu i przymusem pierwszomajowych pochodów. W dużej mierze ludzie nie traktują tego dnia jako święto tylko jak dzień odpoczynku i rozpoczęcie długiego majowego weekendu.
Pomimo powierzchowności tego dnia praca ludzka jest głównym powodem ustanowienia tego święta. Dla ludzi ma ona olbrzymie znaczenie osobiste i społeczne. Daje człowiekowi możliwość rozwoju, pozwala zdobyć wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Wzmacnia siłę charakteru i poczucie obowiązku. Jednak w głównej mierze jest źródłem dochodu i ma bezpośredni wpływ na jakość i warunki życia człowieka.
Pracę często sprowadza się do towaru wskazując tylko na jej wartość materialną. O tym wspomina papież Jan Paweł II w swojej encyklice Laborem Excercens: „Prawdą jest, że człowiek jest przeznaczony i powołany do pracy, to jednak nade wszystko praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy”.